Skip to content Skip to sidebar Skip to footer

3 grudnia 1949
Jeszcze raz widzę Papieża, a Pani mówi: „Musi tylko rozkazywać, a tak się stanie”. Potem widzę Włochy i dziwnych duchownych wysokiej rangi: kardynałów, biskupów i tak dalej. Zbierają się w dużej sali rady i to tak, jakby Papież przygotowywał dyplom. Potem znowu widzę związek między klasą wyższą i niższą. „O to musimy dążyć” mówi Pani. Więcej nie mogę jeszcze powiedzieć. Z biegiem lat stanie się jasne”

16 grudnia 1949
Potem to tak, jakby kazała mi czytać tablicę, na której jest napisane: 50, 51, 53 i mówi: „W tym okresie będzie wojna i katastrofa”

Potem widzę przed sobą dwa rzędy kościołów. Pani zdaje się iść w kierunku pierwszego rzędu i lekko przesuwa po nim swoją rękę. Kościoły masowo upadają i znikają, potem Pani, rysując dla mnie rombową ramkę, mówi: „Dziecko to jest centrum”. Teraz widzę kopułę, a wokół niej ścianę w formie, w jakiej ją narysowała. Ta kopuła należy do św. Piotra. Wokół niego płynie wąski strumień, otoczony cienką czarną linią. Znowu Pani mówi: „To jest centrum”, a palce Pani poruszają się tam i z powrotem bardzo powoli, bardzo ciężko. „Niech to pozostanie w centrum! Umysły tego świata mają zamiar zniszczyć centrum. Pomogę ci” Widzę Niemcy po mojej prawej stronie, słyszę, jak Pani mówi: „Uważaj na Niemcy” Widzę trójkąt narysowany nad Niemcami, a Pani mówi: „Duch trójkąta próbuje wejść pod inną postacią. Ludzie są dobrzy, ale są ciągnięci tu i tam i nie znajdują wyjścia. Biedne Niemcy! Będą i są duplikatami tego drugiego wielkiego.

27 maja 1950
Widzę stojącą tam Panią i patrząc na Jej ręce, mówi do mnie: „Dziecko, wciąż widzę puste ręce. Proszę, abyście przekazali, że naprawdę mam zdecydowaną determinację, aby stworzyć grupę spośród tego rdzenia ludzi, którzy chcą dobra i czynią dobro. Przeciwny obóz również ciężko pracuje, aby stworzyć tak wspaniałe centrum jak ten.

15 sierpnia 1950
Słyszę, jak Pani mówi: „Żadne rzeczy nie są tam w porządku. Gdzie są encykliki?” Następnie widzę Bazylikę św. Piotra i słyszę, jak Pani mówi: „Czy w ogóle znasz swoją moc? Czy znasz swoje nauczanie? potem jeszcze raz Pani pisze: „Encyklika”, a Ona mówi: „Dobrze więc zobacz, czy są one wykonywane. Niech ich nauczanie rozprzestrzenia się na lewo i prawo, na górę i na dół. Czy zdajesz sobie sprawę, jak potężna jest ta siła?

16 listopada 1950
Widzę Panią stojącą na kuli ziemskiej. Wskazuje na kulę ziemską i mówi do mnie: „Moje dziecko, stoję na tej kuli, bo chcę być nazywana „Panią Wszystkich Narodów”, „Słowo Wszystkich Narodów” układają się wokół niej w półokręgu. Pani mówi dalej: „Powiedziałam wam: praca misyjna w domu… ​​Jest tu tak wiele chorych dusz i muszą być zbawione. Dlaczego tak wielu księży z Niemiec wyjeżdża na misje zagraniczne? Niech pozostaną tutaj, gdzie tyle pracy jest do zrobienia! Niemcy muszą zacząć odzyskiwać jedność. Niech każdy może zacząć dla siebie we własnym domu. Dzieci muszą połączyć się z ojcem i matką. Niech znowu uklękną razem i odmówią Różaniec. Niech to stanie się zwyczajem w domu, a wtedy rozprzestrzeni się na świat. Można to rozwinąć poprzez propagandę i głoszenie na ten temat w kościołach. W sumie musi być więcej działań”. „Na całym świecie nastąpi wielkie zamieszanie. Rosjanie nie pozostawią rzeczy takimi, jakimi są obecnie; dlatego mówię, że jestem Panią Wszystkich Narodów”

Dodaj komentarz