Matka Boża
Cudownego Medalika

Kiedy Catherine Labouré była tylko nowicjuszką w klasztorze Rue du Bac, modliła się w kaplicy późną nocą 1830 roku. Natychmiast ujrzała postać, która, jak uważała, była jej aniołem stróżem, który następnie odprowadził ją, by zobaczyła, jak Maryja schodzi po schodach do kaplicy i siada na krześle zarezerwowanym dla kierownika duchowego. Katarzyna przekazała tę wizję swojemu kierownikowi duchowemu, który początkowo był sceptyczny, ale potem Dziewica Maryja pojawiła się po raz drugi, stojąc na kuli ziemskiej i trzymając złotą kulę, otaczającą ją światłem. Catherine rozumiała tę wizję jako oznaczającą, że kula reprezentuje świat, a światło emanujące z Maryi Dziewicy było indywidualnymi łaskami, jakie ludzie otrzymają, oddając jej cześć jako Matki Bożej Cudownego Medalika. Owalny wzór i litera M, a także słowa: „O Maryjo poczęta bez grzechu, módl się za nami, którzy uciekamy się do Ciebie” były częścią wizji św. Katarzyny. Matka Boża Cudownego Medalika 1830 Rue du Bac, Paryż, Francja. Objawienia zostały zatwierdzone w 1836 roku.

18 lipca 1830 roku, wówczas w wigilię uroczystości Świętego Wincentego, którego tak bardzo kochała i którego przepełnione miłością serce widziała, Katarzyna zwraca się do niego z prośbą, by spełniło się w końcu jej ogromne pragnienie widzenia Najświętszej Panny. O godzinie 23:30 słyszy jak ktoś wzywa ją po imieniu. Przy swoim łóżku widzi tajemnicze dziecko, które zaprasza ją, by wstała:

"Najświętsza Panna czeka na Ciebie"

Katarzyna ubiera się i podąża za dzieckiem, które "promieniuje jasnością wszędzie tam, gdzie przechodzi." Przybywając do kaplicy, Katarzyna zatrzymuje się obok fotela księdza ustawionego pod obrazem Świętej Anny (dzisiaj w tym miejscu znajduje się figura Świętego Józefa, obraz z kolei jest na chórku). Słyszy „jakby szelest jedwabnej sukni”. Jej mały przewodnik mówi:

"Oto Najświętsza Panna"

Ona niedowierza. Lecz dziecko powtarza jeszcze bardziej zdecydowanym głosem:

"Oto Najświętsza Panna"

Katarzyna rzuca się do stóp Najświętszej Dziewicy siedzącej w fotelu i kładzie swe dłonie na Jej kolanach. „Pozostałam tak, nie wiem jak długo. Tam przeżyłam najsłodszy moment mego życia. Najświętsza Dziewica powiedziała mi jak powinnam odnosić się do mego spowiednika i powierzyła mi wiele spraw”
Najświętsza Panna wskazuje ręką Ołtarz, gdzie znajduje się tabernakulum i mówi :

"Przychodźcie do stopni tego Ołtarza. Tutaj łaski spłyną na każdego, kto o nie prosi z ufnością i żarliwością"

Katarzyna usłyszy również zapowiedź trudnej misji i prośbę, by powstało Stowarzyszenie Dzieci Maryi, co zostanie zrealizowane przez Księdza Aladela dnia 2 lutego 1840 roku.

Dnia 27 listopada 1830 roku Najświętsza Panna ponownie objawia się Katarzynie w kaplicy. Tym razem o godzinie 17:30 podczas rozmyślania nowicjuszek, pod obrazem Świętego Józefa (w miejscu dzisiejszej figury Matki Bożej z globem). Najpierw Katarzyna widzi jakby dwa żywe obrazy, które przesuwają się stanowiąc pewną całość. Maryja stoi na kuli ziemskiej, której Katarzyna widzi tylko połowę. Jej stopy miażdżą węża. Na pierwszym obrazie Matka Boża trzyma w swych dłoniach złoty glob z małym krzyżykiem, który wznosi ku niebu. Katarzyna słyszy:

„Kula, którą widzisz, przedstawia cały świat, Francję i każdego z osobna”

Na drugim obrazie z otwartych dłoni Maryi, na palcach których znajdują się pierścienie wysadzane klejnotami, wychodzą promienie, jedne piękniejsze od drugich. Jednocześnie Katarzyna słyszy:

„Te promienie są symbolem łask, których udzielam tym, którzy Mnie o nie proszą”

Następnie wokół Maryi pojawiają się słowa w kolorze złotym, tworzące owalny napis:

„O Maryjo bez grzechu poczęta módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy”

Następnie słyszy głos:

„Postaraj się o wybicie Medalika na ten wzór. Osoby, które go będą nosić z ufnością, otrzymają wiele łask”

Na koniec obraz się odwrócił i Katarzyna widzi drugą stronę Medalika : literę „M” zwieńczoną krzyżem, a poniżej dwa serca – jedno otoczone koroną cierniową, drugie przebite mieczem.

W grudniu 1830 roku podczas modlitwy Katarzyna słyszy na nowo szelest sukni tym razem dochodzący zza Ołtarza. Ten sam obraz Medalika ukazuje się jej obok tabernakulum, jakby nieco dalej.

„Te promienie są symbolem łask, które zlewam na osoby, które Mnie o to proszą… Już Mnie więcej nie zobaczysz”

Objawienia się zakończyły. Swojemu spowiednikowi, księdzu Aladelowi, Katarzyna przedstawia prośby Najświętszej Panny. Reaguje on na nie bardzo sceptycznie, zabrania Katarzynie nawet o tym myśleć. Jest jednak poruszony tym, co słyszy. Dnia 30 stycznia 1831 roku dobiega końca formacja w Seminarium. Katarzyna przyjmuje habit. Nazajutrz wyjeżdża do Enghien do przytułku dla osób starszych ufundowanego przez pewną rodzinę z Orleanu. Przytułek ten znajdował się na wschód od Paryża, przy ulicy Picpus 12 w Reuilly, w dzielnicy bardzo ubogiej. Katarzyna „nikomu nieznana”, przez 46 lat służyła tam ludziom starszym i ubogim.