15 kwietnia 1951
„Bo stoję jako Pani przed Krzyżem Syna. Ten obraz Pani Wszystkich Narodów będzie poprzedzał” i Pani powtarza, poprzedza dogmat, nowy dogmat. Teraz ci to wyjaśnię, więc słuchaj uważnie.
„Syn przyszedł na świat jako Odkupiciel ludzi, a dziełem odkupienia był Krzyż, ze wszystkimi jego cierpieniami zarówno cielesnymi, jak i duchowymi. Pani oddala się od Krzyża. Widzę Panią niejako wijącą się, a potem Zaczyna płakać. Po raz kolejny Pani ukazuje się wyraźnie przed Krzyżem i mówi: „Słuchaj dobrze i pamiętaj, aby zrozumieć to, co zamierzam ci wyjaśnić. Ale najpierw powtarzam: Syn przyszedł na świat jako Odkupiciel ludzkości. Dziełem Odkupienia był Krzyż. Został posłany przez Ojca. Teraz jednak Ojciec i Syn chcą posłać Panią na cały świat. Również w przeszłości szła przed Synem i podążała za Nim. Z tego powodu stoję teraz na świecie, na kuli ziemskiej. Krzyż stoi mocno utwierdzony, wszczepiony w niego.
Teraz Pani staje przed nim jako Matka Syna, która wraz z Nim dokonała tego dzieła odkupienia.
Ten obraz przemawia wyraźnie i teraz jest czas, aby przynieść go światu, ponieważ świat ponownie potrzebuje Krzyża.
„Jednak Pani naprawdę stoi tutaj jako Współodkupicielka i Orędowniczka. Powstanie tyle kontrowersji. Kościół, Rzym nie powinien jednak bać się podjąć walki. Może tylko uczynić Kościół silniejszym i potężniejszym. To właśnie mówię teologom. Co więcej, mówię im: poświęćcie tej sprawie poważną uwagę. Po raz kolejny Syn zawsze wybiera do swojej pracy pokornych. Dziecko mam nadzieję, że dobrze to zrozumiałeś i możesz uciszyć wszelkie zarzuty. Teraz zwracam się w szczególności do Ciebie: upewnij się, że moja wiadomość zostanie szybko rozpowszechniona.
Mówię do Pani: „Jak mogę to zrobić! Tak bardzo się boję”
Wtedy Pani mówi: „Boisz się? Ale ci pomagam! Przekonasz się, że rozprzestrzeni się, jakby z własnej woli. Jesteś na właściwej drodze. Stanie się i musi się zdarzyć, że ludzie, którzy przyjmą tę modlitwę, obiecają ją odmawiać każdego dnia. Nie możesz oszacować, jak wielką będzie to miało wartość. Nie wiesz, co przyniesie przyszłość”. A teraz Pani pozwala mi zobaczyć, co wygląda jak węże, pełzające po świecie, po całym świecie” Rzeczy dzieci są obecnie takie, jak przed przyjściem Syna. Dlatego nie mogę wystarczająco nalegać, aby ludzkość, aby Rzym, wszyscy włączyli się w walkę o sprawę Syna. Dobrze wiem, że w niektórych miejscach podejmowane są wysiłki, ale to jest dalekie od tego, co jest potrzebne do ratowania świata. A świat musi zostać uratowany przed degeneracją, katastrofą i wojną. Wyślij tę modlitwę i zdjęcie do tych krajów, w których wiara została zniszczona. Nikt nie wie, w którą stronę się zwrócić? A teraz wróć do swojej prostej wiary, a świat odzyska pokój. Ten czas to Nasz czas!”
29 kwietnia 1951
„Stoję tutaj jako Współodkupicielka i Orędowniczka. Wszystko powinno się na tym skoncentrować. Powtórz to za mną: nowy dogmat będzie dogmatem Współodkupicielki. Zauważ, że kładę szczególny nacisk na to. Powiedziałam, że wzbudzi to wiele kontrowersji. Jeszcze raz mówię wam, że Kościół, „Rzym”, przeprowadzi to i uciszy wszelkie sprzeciwy. Kościół Rzym napotka opór i go pokona. Kościół, Rzym, stanie się silniejszy i potężniejszy proporcjonalnie do oporu, jaki stawia w walce.
„Moim celem i moim zadaniem jest nakłonienie Kościoła, teologów, do prowadzenia tej bitwy. Albowiem Ojciec, Syn i Duch Święty zechcą posłać Panią wybraną, by nieść Odkupiciela na ten świat, jako Współodkupicielkę i Orędowniczkę. Powiedziałam: „Ten czas to jest nasz czas”. Mam tu na myśli to, co następuje: świat jest uwikłany w degenerację i powierzchowność. Ponosi strate. Dlatego Ojciec posyła mnie, abym była Orędowniczką błagającą o przyjście Ducha Świętego. Bo świat nie jest zbawiony siłą, świat będzie zbawiony przez Ducha. Tylko idee rządzą światem. Znaj więc swoją odpowiedzialność, Kościele Rzymu. Przekaż swoje pomysły; aby sprowadzić Chrystusa z powrotem na świat.
„Dziecko przekaż, że ci, którzy walczą i pracują dla sprawy, której Syn pragnie, aby się powiodła, powinni to czynić z wielkim zapałem i gorliwością”. Pani uśmiecha się i mówi: „Pomogę im. Nauczyłam cię tej prostej modlitwy do Ojca i Syna. Dopilnuj, aby było znane na całym świecie, wśród wszystkich narodów. Wszyscy mają do tego prawo. Zapewniam, że świat się zmieni. To zdjęcie ma jedynie funkcję przygotowawczą. Znowu mówię: przygotowawczą. Będzie używany jako praca przygotowawcza do pokoju i odkupienia. Później użyją tego obrazu dla Współodkupicielki.
„W cierpieniach zarówno duchowych, jak i cielesnych, dzieliła się Pani, Matka. Zawsze szła wcześniej. Gdy tylko Ojciec wybrał Ją, była Współodkupicielką z Odkupicielem, który przyszedł na świat jako Bóg-Człowiek. Powiedz to swoim teologom.
„Dobrze wiem, że walka będzie ciężka i gorzka, ale wynik jest już pewny.
„Teraz widzisz mnie stojącą tutaj wyraźnie, bardzo wyraźnie. W ten sposób obraz powinien być rozpowszechniany na całym świecie. Moje dziecko, nalegaj na to, aby te rzeczy zostały wykonane. Nie powinni się wahać. Powinni działać. Sytuacja jest zbyt poważna. Nikt nie zdaje sobie sprawy, jak poważna.
„Świat degeneruje się tak bardzo, że konieczne było, aby Ojciec i Syn posłali mnie na świat między wszystkie narody, abym był ich Orędowniczką i ich zbawiła. Powiedz to swoim teologom. A potem widzę, jak Pani odchodzi i znowu słyszę, jak mówi: „Ten czas to nasz czas”.
31 maja 1951
"Przypatrz się. Stoję przed Krzyżem Odkupiciela. Moja głowa, moje ręce i moje stopy są ludzką istotą, jak Syna Człowieczego. Reszta należy do Ducha. Moje stopy są mocno osadzone na kuli ziemskiej, ponieważ życzeniem Ojca i Syna jest posłanie mnie na świat w tych czasach jako Współodkupicielki, Pośredniczki i Orędowniczki. Będzie to nowy i ostatni maryjny dogmat. To zdjęcie będzie przed nim. Ten dogmat będzie bardzo dyskutowany; a jednak zwycięży! To ostatni kierunek, jaki ci daję w odniesieniu do tego obrazu: myślałaś, moje dziecko, że widzisz chmury na całym świecie, ale teraz spójrz uważnie na to, co ci pokażę.